W 2018 roku na blogu pojawiło się 12 artykułów, w tym zaledwie 6 moich. Gdyby popatrzeć na te liczby, można byłoby pomyśleć, że oto mamy koniec marca 2018 roku. Jeden artykuł co dwa tygodnie, trzy miesiące za nami, niemal cały rok jeszcze do dyspozycji. Tymczasem piszę te słowa w ostatni dzień 2018 roku.
Spis treści
Lubisz słuchać? Jest i podcast
Oprócz artykułu, mam dzisiaj dla ciebie również 21 odcinek podcastu. Znajdziesz tam coś innego niż tylko samą zawartość tego artykułu, ponieważ oddzielnie piszę i oddzielnie nagrywam.
Niestety, ale wybrałeś/aś brak obsługi Soundcloud w menu cookies. Zmień to ustawienie, żeby zobaczyć w tym miejscu odtwarzacz.
Wszystkie pozostałe odcinki podcastu „Prawo dla kreatywnych” znajdziesz na podstronie poświęconej podcastowi.
Intensywnie w roku 2018
Jeżeli obserwujesz mnie na Facebooku, to wiesz, że liczba napisanych przeze mnie artykułów nie jest wyznacznikiem tego, co działo się w moim życiu zawodowym w 2018 roku. Hmm… choć jednak w pewnym stopniu jest, bo im więcej się działo, tym trudniej było mi wygospodarować czas na blog.
Rok 2018 był dla mnie okresem szalenie intensywnym. Pierwszy kwartał zdominowały przygotowania do egzaminu zawodowego, a następnie sam egzamin, który ostatecznie doprowadził mnie do tytułu radcy prawego.
Nie zdążyłem jeszcze dobrze odpocząć po egzaminie, a już zaczęło się szaleństwo RODO, które udało mi się ogarnąć do końca lipca.
Artykuły na temat RODO były zdecydowanie najbardziej popularnymi materiałami na blogu w 2018 roku. Oto linki:
Jeżeli jeszcze nie czytałeś / nie słuchałeś / nie oglądałeś, to zapraszam do nadrobienia zaległości.
Potem zrobiłem sobie zasłużone miesięczne wakacje…
… by na jesień wrócić z kolejnym wyzwaniem – urządzeniem kancelarii w lokalu biurowym poza domem.
W listopadzie zorganizowałem rekrutację, by w grudniu rozpocząć współpracę z dwoma osobami. Tym sposobem niespodziewania zastała mnie końcówka roku, którą przeznaczyłem na chwilę wytchnienia.
Plany na 2019? Proszę bardzo
Zatem rok dobiegł końca, podobnie jak okres świąteczno-noworoczny będący próbą regeneracji i odpoczynku. Oto wchodzimy w rok 2019, który, mam nadzieję, przyniesie nieco stabilizacji.
Od lat nie robię żadnych wielkich i wzniosłych postanowień noworocznych. Skupiam się na raczej na codzienności i na tym, by móc z niej wycisnąć jak najwięcej. Dlatego nieustannie trwam przy tym, że chcę:
- ćwiczyć 3 razy w tygodniu,
- obcować z językiem angielskim 5 dni w tygodniu,
- pić codziennie przynajmniej 1,5 l wody,
- czytać literaturę branżową co najmniej pół godziny dziennie,
- ćwiczyć na gitarze co najmniej pół godziny dziennie.
Najważniejszy jednak na rok 2019 jest dla mnie blog. Chciałbym wrócić do regularnego pisania artykułów i nagrywania podcastów.
Nie dlatego, by zdobywać jeszcze więcej klientów, ponieważ na tym etapie rozwoju bloga generuje on już duże zainteresowanie bez konieczności ciągłych nowości, ale dlatego, że tworzenie treści po prostu sprawia mi frajdę.
Wierzę, że będzie to możliwe. A że wiara góry przenosi… no właśnie, niech przeniesie i tym razem.
Najlepszości również dla Ciebie!
Tobie również życzę dużo wiary w swoje cele i marzenia. Życzę ci również aktywnego działania, by te cele i marzenia realizować.
Mam nadzieję, że wspólnie spotkamy się pod koniec 2019 roku i będziemy mogli podnieść ręce w geście triumfu, nacieszyć się tą chwilą, a potem zaplanować kolejne cele na najbliższy rok.
Bo przecież w życiu chodzi o to, by ciągle się rozwijać. Kto się nie rozwija, ten się cofa. Banalne przysłowie, ale prawdziwe.
Dlatego życzę ci też, byś nigdy się nie cofał. A nawet jeśli nadejdzie gorszy okres, byś po jednym kroku do tyłu, znalazł w sobie siłę i pasję na poczynienie dwóch kroków do przodu.
Najlepszego!
Newsletter
Chcesz otrzymywać wartością wiedzę bezpośrednio na swoją skrzynkę e-mail? Zapisz się do newslettera
