Koniec roku

Czy to już naprawdę koniec i zarazem początek?

W 2018 roku na blogu pojawiło się 12 artykułów, w tym zaledwie 6 moich. Gdyby popatrzeć na te liczby, można byłoby pomyśleć, że oto mamy koniec marca 2018 roku. Jeden artykuł co dwa tygodnie, trzy miesiące za nami, niemal cały rok jeszcze do dyspozycji. Tymczasem piszę te słowa w ostatni dzień 2018 roku.

Porażki i sukcesy 2017 oraz wyzwania na 2018

Chcę ci dzisiaj opowiedzieć o moich porażkach i sukcesach w 2017 roku, a także o wyzwaniach na nadchodzący 2018. Skąd ten pomysł? Odpowiedź jest prosta – przełom roku to zawsze dobry czas na podsumowania, na zastanowienie się nad tym, co udało nam się osiągnąć, czego nie udało, nad czym chcielibyśmy jeszcze popracować.

Gdzie byłem, kiedy mnie nie było? Świąteczna niespodzianka.

Najtrudniejsze są powroty. Jeśli robię coś regularnie, łapię odpowiedni rytm i wszystko płynie niemal samo. Gdy zafunduję sobie przerwę, mam problem, by wrócić. Nie ważne, że bardzo coś lubiłem i to coś dawało mi ogromną satysfakcję. Przestój działa na mnie destrukcyjnie. Tak właśnie było z blogowaniem.