Prawnicze produkty cyfrowe (PPC) – czym są i jak możesz je wykorzystać?

Prawnicze produkty cyfrowe to pomoc dla osób, które nie są w stanie skorzystać z indywidualnej pomocy prawnej, a jednocześnie nie chcą być skazane na bezpłatne materiały niewiadomego pochodzenia. Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej, a przy okazji poznać historię rozwoju sklepu dla kreatywnych, jesteś w dobrym miejscu.

Spis treści

Podcast – wersja audio artykułu

Jeżeli wolisz słuchać niż czytać, możesz odsłuchać odcinek podcastu poświęcony prawniczym produktom cyfrowym.

Niestety, ale wybrałeś/aś brak obsługi Soundcloud w menu cookies. Zmień to ustawienie, żeby zobaczyć w tym miejscu odtwarzacz.

Wszystkie pozostałe odcinki podcastu „Prawo dla kreatywnych” znajdziesz na podstronie poświęconej podcastowi.

Jak to wszystko się zaczęło?

Ponad 4 lata temu wpadłem na pomysł, że jako prezent za zapis do newslettera będę udostępniał wzór wezwania do zapłaty. W szybkim tempie zbudowałem pokaźną listę subskrybentów, ale okazało się, że to lista zupełnie bezwartościowa. Osoby zainteresowane wezwaniem do zapłaty chciały przede wszystkim odzyskać swoje pieniądze, a ja nigdy nie chciałem prowadzić spraw spornych.

Gdy wysyłałem do tej listy informacje związane z prawnymi problemami branży kreatywnej, kolejne osoby wypisywały się z newslettera. Co nawet nie było takie złe, bo przynajmniej nie płaciłem za subskrybentów niezainteresowanych moimi treściami.

Ponieważ nic tak nie uczy jak porażka, pewnego dnia wpadłem na pomysł, że wzór wezwania do zapłaty będę sprzedawać, zamiast rozdawać za darmo. W ten sposób powstał mój pierwszy prawniczy produkt cyfrowy w cenie 9,99 zł brutto.

Ku mojemu zaskoczeniu, ludzie zaczęli kupować to wezwanie, mimo że bez problemu mogli znaleźć podobny dokument w Google za darmo. Zrozumiałem wtedy, że zaufanie do danej osoby to silny czynnik zakupowy.

Nie chcę mieć wezwania niewiadomego pochodzenia. Chcę posługiwać się wezwaniem przygotowanym przez prawnika, któremu ufam.

Idąc za ciosem, stworzyłem wzór wezwania reklamacji PKP, wezwania do zaprzestania naruszenia praw autorskich, kalkulator podatkowy, rachunek do umowy o dzieło dla klienta zagranicznego. To nadal były jednak produkty dostępne w cenie do 15 zł brutto.

Gdy już otrząsnąłem się z pozytywnego szoku, że jest zainteresowanie takimi rozwiązaniami, zacząłem myśleć nad czymś większym. Na pierwszy ogień poszła umowa o dzieło. Bardziej rozbudowany dokument i wyższa cena wcale, wbrew moim obawom, nie zniechęciły klientów.

Teraz już nie mogłem się zatrzymać. Na co dzień obsługiwałem (nadal zresztą obsługuję) wiele sklepów internetowych. Audyt, regulamin, polityka prywatności, formularze. To wszystko można w pewien sposób zestandaryzować. Jak pomyślałem, tak zrobiłem.

W ten sposób powstał mój pierwszy pakiet dla sklepów internetowych, a przygoda z prawniczymi produktami cyfrowymi zaczęła się na dobre. Nie powiem, że byłem pierwszy (bo nie wiem tego tak na dobrą sprawę), ale na pewno jednym z pierwszych. Dzisiaj prawniczych produktów cyfrowych jest już coraz więcej, ale wtedy, mam wrażenie, było to coś nowego.

Prawnicze produkty cyfrowe – co to tak właściwie jest?

Czym w ogóle są prawnicze produkty cyfrowe? To szablony dokumentów, które można zastosować w powtarzalnych sytuacjach, np:

  • umowa o dzieło,
  • regulamin sklepu internetowego,
  • polityka prywatności,
  • zgoda na rozpowszechnianie wizerunku,
  • umowa z wirtualną asystentką,
  • licencja.

Skorzystanie z gotowego produktu prawniczego jest kompromisem pomiędzy bezpłatnym materiałem z niepewnego źródła a indywidualną usługą za wynagrodzeniem przekraczającym założony budżet.

Prawniczy produkt cyfrowy pozwala korzystać ze sprawdzonego wzoru bez konieczności płacenia za indywidualną usługę. Biorąc pod uwagę zajętość prawników, ważne jest również to, że prawnicza treść cyfrowa dostępna jest od ręki, bez konieczności oczekiwania na dostępność prawnika.

Super, ale czy są jakieś wady?

Wiadomo, że żaden, nawet najlepszy szablon, nie zastąpi nigdy indywidualnej usługi. Nie sposób przewidzieć wszystkie możliwe scenariusze, uwzględniając je we wzorze.

Nigdy również nie ma pewności czy osoba korzystająca z prawniczego produktu cyfrowego poradzi sobie z ewentualnymi koniecznymi modyfikacjami, a niekiedy z samym tylko wdrożeniem wszystkiego według instrukcji (np. pakiet RODO, który wymaga dużego zaangażowania ze strony osoby korzystającej).

W obliczu faktu, że efekty korzystania z szablonów uzależnione są w dużej mierze od indywidualnej sytuacji kupującego, można się zastanawiać czy aby na pewno gotowe produkty prawnicze są czymś pożądanym.

Osobiście uważam, że jak najbardziej. I nie tylko dlatego, że sam je tworzę i sprzedaję, ale dlatego, że jest to świetny sposób na zaspokojenie potrzeb prawnych tych klientów, którzy nie mogą pozwolić sobie na indywidualną usługę.

Skazywanie ich wyłącznie na bezpłatne materiały niewiadomego pochodzenia generuje dużo większe ryzyko problemów.

Wyruszam na misję!

Pokuszę się zatem o stwierdzenie, że prawnicze produkty cyfrowe to również pewnego rodzaju misja. Dostarczania w niższej cenie profesjonalnych rozwiązań pozwalających na ograniczenie ryzyka samodzielnego dłubania przy kwestiach prawnych.

Ta misja towarzyszy również mnie przy rozwijaniu swoich szablonów. Dlatego zawsze staram się by moje produkty prowadziły kupującego za rękę krok po kroku. By klient nie tylko otrzymał wzór, ale również instrukcję postępowania, wyjaśnienia najważniejszych kwestii.

Poczuciem misji kieruję się również wtedy, gdy siedzę godzinami nad kolejnymi aktualizacjami swoich produktów. W swojej pracy regularnie staram się podnosić standardy, podwyższać sobie poprzeczkę i chcę by mogli z tego korzystać również klienci sklepu.

Gdy wypracowuję nowe rozwiązania, zmieniam koncepcje, doszlifowuję określone postanowienia, korzystają z tego nie tylko osoby współpracujące z moją kancelarią indywidualnie, ale także ci, którzy zdecydowali się na zakup gotowych produktów prawniczych.

Podsumowanie

Prawnicze produkty cyfrowe mają pomagać osobom, które nie są w stanie skorzystać z indywidualnej pomocy prawnej.

To szablony dokumentów powstające na bazie doświadczeń zdobywanych w codziennej pracy z klientem, przeznaczone do wykorzystania na własną rękę przez kupującego w oparciu o wyjaśnienia, komentarze, instrukcje postępowania.

Rozwijaniem własnych produktów cyfrowych zajmuję się już od ponad 4 lat. Zacząłem totalnie przez przypadek, ale jest to jedna z najpiękniejszych przygód w moim biznesie.

Przygoda łącząca w sobie ideę przychodu pasywnego z misją pomocy osobom, które w przeciwnym wypadku musiałby być skazane za bezpłatne materiały z niepewnych źródeł.

Czyż to nie piękna relacja typu WIN-WIN?

Newsletter

Bądźmy bliżej! Zapisz się do newslettera, a będziemy w stałym kontakcie.

Prakreacja.pl

Niestety, ale wybrałeś/aś brak obsługi systemu komentarzy Disqus w menu cookies. Zmień to ustawienie, żeby zobaczyć w tym miejscu komentarze.