Moim największym obecnym wyzwaniem jest odmawianie nieskończonej liczbie możliwości stwarzanych przez dzisiejszy świat.
Wszystko jest na wyciągnięcie ręki.
Kiedyś problemem była ograniczona dostępność, dzisiaj naddostępność.
Liczba bodźców, propozycji, możliwości jest męcząca.
I frustrująca, bo przecież doskonale wiem, że nie starczy życia, żeby ogarnąć to wszystko, co świat ma dzisiaj do zaoferowania.
Dlatego na ten świąteczny tydzień życzę Tobie i sobie spokoju, ograniczenia (bo odcięcie zdaje się zbyt radykalne, żeby było możliwe) bodźców zaprzątających uwagę, oczyszczenia głowy, diety mentalnej.
Wesołych!
|