Publikujesz na YouTube? Uważaj, by ktoś nie zarobił na Twojej pracy [system content id]

YouTube daje swoim użytkownikom możliwość monetyzacji publikowanych treści. Świetnie! Problem polega na tym, że zarobek należny użytkownikom często przejmują osoby trzecie. I robią to bezpodstawnie. Wszystko przez niedoskonały system content ID, który zalazł już za skórę niejednemu twórcy internetowego wideo.

Spis treści

Na czym polega problem?

Sytuacja z przejmowaniem dochodów przez osoby trzecie wygląda następująco:

  • twórca publikuje na YT swój klip,
  • klip zostaje oznaczony jako naruszający prawa autorskie,
  • bez zgody autora zaczynają być wyświetlane przy odtwarzaniu filmu reklamy, z których zysk idzie na konto zgłaszającego roszczenie, a jeśli twórca sam ustawił reklamy, dochód automatycznie kierowany jest do zgłaszającego roszczenie.

Prakreacja.pl
W ten sposób odbywa się to również  u Łukasza Drobnika, który zgłosił się do mnie z problemem roszczeń zgłaszanych przez firmę AdRev.

Łukasz używa w swoich filmach utworów muzycznych, do których licencje nabył legalnie za pośrednictwem serwisu SmartSound. Niestety, filmy wyłapywane są przez system content ID jako naruszające prawa autorskie, a AdRev, działając na rzecz uprawnionego z tytułu praw autorskich, przejmuje zyski z reklam.

Łukasz jest świadomym twórcą, więc takie sprawy wyjaśnia. Po zakwestionowaniu roszczenia i wyjaśnieniu, że nabył licencję legalnie, AdRev wycofuje się z roszczenia. Przy zastosowaniu procedury udostępnianej przez YT, trwa to jednak ok. 30 dni, a więc pieniądze z reklam za ten czas przepadają bezpowrotnie.

Podobne problemy mają liczni twórcy internetowego wideo. Na YT można znaleźć wiele filmów temu poświęconych. Na forach użytkownicy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Podejmowały tę sprawę już również media (np. Dziennik Internautów).

Mimo zamieszania wokół sprawy, Google nic jednak w tej sprawie nie zrobiło. Stanowisko jest takie, że system content ID wyłapuje naruszenia automatycznie, a Google nie miesza się dalej w kwestie roszczeń podmiotów uprawnionych. Bullshit.

System content ID jest niedoskonały

System content ID nie uwzględnia faktu, że do posługiwania się jednym utworem może mieć jednocześnie prawo kilka osób. Wynika to z faktu, że podmiot pierwotnie uprawniony może udzielić licencji wielu osobom. Zatem Google ignoruje istnienie licencji niewyłącznych.

Dopóki ten problem nie zostanie rozwiązany (a zapewne nie zostanie), dopóty twórcy wykorzystujący w swoich filmach materiały na licencjach niewyłącznych, będą musieli borykać się z nieuzasadnionymi zarzutami naruszenia praw autorskich.

Nie da się ukryć, że metoda funkcjonowania systemu content ID jest krzywdząca dla tych, którzy legalnie wykorzystują u siebie cudze materiały. Szczególnie dotyka to tych, którzy kupują materiały na stockach. Serwisy takie działają przecież w oparciu o licencje niewyłączne właśnie.

Powtarzające się zgłoszenia filmów jako naruszających prawa autorskie, mogą prowadzić do obniżenia oceny kanału, bądź nawet zbanowania danego użytkownika. Użytkownik, mimo prawa polemizowania z roszczeniem, jest tutaj zatem z góry na gorszej pozycji.

Przy takiej polityce YT, nawet uczciwy użytkownik może spotkać się z problemami. To na niego przerzucany jest ciężar udowodnienia swoich racji, a w razie przegapienia jakiegoś roszczenia, bądź machnięcia ręką – może zaprzepaścić efekty swojej dotychczasowej pracy.

Sprawdź, czy kanał YT trzeba zgłosić do wykazu audiowizualnych usług medialnych na żądanie.

Co może zrobić twórca?

Jeśli Twój klip został oflagowany jako naruszający autorskie prawa majątkowe, powinieneś tę sprawę wyjaśnić. Najgorsze, co możesz zrobić to nie reagować. W końcu racja jest po Twojej stronie, więc działaj!

Najlepiej, jeśli posiadasz dokument potwierdzający, że masz prawo do wykorzystywania danego materiału. Łukasz Drobnik poinformował mnie, że od SmartSound taki dokument otrzymuje w ciągu kilku godzin. Na pewno każdy inny płatny stock również taki dokument wystawi.

Przy wyjaśnianiu sprawy, możesz skorzystać z oficjalnego formularza udostępnianego przez YT. Możesz również napisać bezpośrednio do firmy, która zgłasza roszczenie. Jeśli nie masz dokumentu potwierdzającego prawo do użycia danego materiału, musisz opisać, skąd takie prawo po swojej stronie wywodzisz. Jeśli uważasz, że działałeś w ramach dozwolonego użytku osobistego, również możesz taki argument podać.

Prakreacja.pl
Potrzebujesz pomocy w zakresie praw autorskich do filmów na YouTube? Napisz do mnie na adres wojciech.wawrzak@prakreacja.pl.

Tempo załatwiania takich spraw bywa różne. Łukasz Drobnik z AdRev borykał się przez miesiąc. Roszczenia od innego podmiotu – Getty Images – zostały natomiast zdjęte w przeciągu kilku godzin. Jak widać zatem – nie ma reguły. Są firmy, które zachowują się uczciwie, a są też takie, które próbują przeciągać sprawę jak najdłużej.

Najprostszym lekarstwem na niedoskonałość systemu content ID jest zrezygnowanie ze stockowych materiałów. Robienie wszystkiego samemu albo posługiwanie się materiałami udostępnianymi indywidualnie przez twórców. Łukasz odnalazł w sieci artystę, który dzieli się swoją twórczością na licencji CC0. Wykorzystuje ją na innym swoim kanale i tam problemów nie ma.

This is the winter of our discontent

Niech podsumowaniem naszego dzisiejszego spotkania będzie poniższy diss. Z systemem content ID nie wygramy, ale zawsze możemy sobie poużywać.

No i pamiętaj – jeśli nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o pieniądze. Dlatego nie daj innym zarabiać na Twojej uczciwej pracy.

Jeśli działasz na YT, być może zainteresuje Cię również poradnik dotyczący prawa reklamy. Przeczytasz go tutaj: Prawo reklamy w pigułce: naucz się oceniać, czy reklama jest zgodna z prawem.

Bonus: kurs on-line

Chcesz dowiedzieć się, w jaki sposób samodzielnie przygotować umowę dotyczącą praw autorskich albo po prostu taką umowę zrozumieć, zweryfikować i umieć negocjować?

Jako dodatek do tego artykułu przygotowałem 9-dniowy kurs e-mailowy poświęcony umowom dotyczącym praw autorskich.

Udział w kursie jest nieodpłatny.

Kurs polega na tym, że przez 9 dni otrzymujesz wiadomości dotyczące poszczególnych elementów umowy. Rozprawiamy się z tematami takimi jak:

  • strony umowy,
  • preambuła,
  • definicje,
  • przedmiot umowy,
  • szczegółowe postanowienia licencyjne,
  • prawa zależne i osobiste,
  • odpowiedzialność z tytułu naruszenia praw autorskich,
  • wynagrodzenie,
  • postanowienia końcowe.

Kurs dostępny jest wyłącznie dla subskrybentów newslettera. Jeżeli chcesz wziąć w nim udział, zapisz się do newslettera korzystając z poniższego formularza, a zostaniesz również automatyczny zapisany do grupy uczestników kursu.

Prakreacja.pl

 

Niestety, ale wybrałeś/aś brak obsługi systemu komentarzy Disqus w menu cookies. Zmień to ustawienie, żeby zobaczyć w tym miejscu komentarze.