Reklama na Facebooku i pułapki prawa autorskiego

Prowadzisz działania reklamowe na Facebooku, czy to samodzielnie, czy na rzecz swoich klientów? Jeśli tak, to na pewno masz wiedzę na temat targetowania, grup docelowych, optymalizacji i innych elementów systemu reklamowego Facebooka.

Czy zdajesz sobie jednak sprawę z zagrożeń prawnych, które czyhają na ciebie przy zarządzaniu kampaniami reklamowymi? Zaryzykuję stwierdzenie, że niekoniecznie.

Nie dlatego, że jestem złośliwy i lubię się wywyższać, ale dlatego, że regularnie pracuję z agencjami marketingowymi, konsultuję ich działania i widzę, w jakich obszarach przytrafiają im się błędy.

Nie zrozum mnie źle. Moją rolą w doradztwie prawnym dla branży marketingowej nie jest blokowanie fajnych i kreatywnych działań, ale ułożenie ich tak, żeby wyeliminować lub obniżyć ryzyko prawne związane z planowanymi działaniami.

W tym artykule opowiem ci o obszarach, które generują największe ryzyko.

Dzięki tej wiedzy będziesz mógł wprowadzić zmiany do swoich planów marketingowych albo po prostu działać ze świadomością ryzyka.

Nie mówię o tym bez powodu. Sporo klientów, których obsługuję w ramach kancelarii praKreacja.legal, korzysta z mojej pomocy nie po to, żeby wycofywać się ze swoich pomysłów, ale po to, żeby mieć świadomość ryzyka i potencjalnych konsekwencji.

Dobra, bo zanudzę cię już na samym wstępie, a nie o to chodzi, zaczynajmy!

Spis treści

BONUS: cykl edukacyjny i mini-kurs

Chcesz otrzymać powiadomienie o kolejnych częściach cyklu poświęconego prawnym zagrożeniom związanym z reklamą na Facebooku? Zapisz się do newslettera.

Dzięki temu, otrzymasz również nieodpłatny dostęp do mini-kursu mailowego. Przez dwa tygodnie, co dwa dni, otrzymasz krótką i wartościową lekcję związaną z prawnymi aspektami reklamy.

Prakreacja.pl

Podcast o prawie autorskim w reklamie na Facebooku

O reklamie na Facebooku i pułapkach prawnych autorskiego możesz również posłuchać. Poniżej widzisz odtwarzacz, który pozwoli ci odsłuchać 55. odcinek podcastu Prawo dla kreatywnych poświęcony właśnie temu tematowi.

Niestety, ale wybrałeś/aś brak obsługi Soundcloud w menu cookies. Zmień to ustawienie, żeby zobaczyć w tym miejscu odtwarzacz.

Wszystkie pozostałe odcinki podcastu „Prawo dla kreatywnych” znajdziesz na podstronie poświęconej podcastowi.

Reklama na Facebooku – obszary prawne, na które trzeba zwrócić uwagę

Moje doświadczenia w pracy z osobami zajmującymi się reklamą na Facebooku pokazują, że najwięcej problemów generują następujące obszary prawne:

  • prawo autorskie,
  • dobra osobiste,
  • nieuczciwa konkurencja,
  • konkursy i loterie,
  • zakazana reklama,
  • regulamin Facebooka,
  • dane osobowe,
  • pliki cookies.

Dzisiaj opowiem ci wyłącznie o prawach autorskich. Miałem ambicję zrobić kompleksowy przewodnik w ramach jednego artykułu, ale uwierz, nie chciałbyś tego czytać. Samo prawo autorskie rozrosło się już do granic ludzkiej wytrzymałość. Zresztą, sprawdź sam. Mimo wszystko, polecam cierpliwość, nie zawiedziesz się.

Od razu uprzedzam, że do minimum ograniczę teorię prawną, koncentrując się na sprawach praktycznych.

Jeśli zdarzyłoby się zatem, że jesteś prawnikiem i szukasz tutaj suchej analizy przepisów, to obawiam się, że będziesz rozczarowany. Jeżeli natomiast interesuje cię bardziej praktyczne podejście do sprawy, jesteś w idealnym miejscu.

Jeżeli uznasz, że obszary prawne związane z reklamą na Facebooku, są dla ciebie ważne i interesujące, koniecznie zapisz się do blogowego newslettera, by nie przegapić kolejnych odcinków cyklu. Spójrz na powyższą wyliczankę i zobacz, ile tematów jeszcze przed nami.

Sprawdź od razu artykuł na temat legalności Facebook Custom Audiences.

Reklama na Facebooku a prawo autorskie

Każda kreacja reklamowa to potencjalne problemy z prawami autorskimi.

Dlaczego?

Bo każda reklama składa się z elementów, które musimy rozpatrywać jako potencjalny utwór w rozumieniu prawa autorskiego:

  • tekst,
  • zdjęcie,
  • grafika,
  • wideo.

Jasne, nie zawsze te elementy będą występować łącznie, ale nie o to chodzi. Tak naprawdę, każdy z tych elementów może korzystać z ochrony prawa autorskiego jako samodzielny utwór.

Prakreacja.pl
Art. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych

1. Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór).

2. W szczególności przedmiotem prawa autorskiego są utwory:

1) wyrażone słowem, symbolami matematycznymi, znakami graficznymi (literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne oraz programy komputerowe);

2) plastyczne;

3) fotograficzne;

4) lutnicze;

5) wzornictwa przemysłowego;

6) architektoniczne, architektoniczno-urbanistyczne i urbanistyczne;

7) muzyczne i słowno-muzyczne;

8) sceniczne, sceniczno-muzyczne, choreograficzne i pantomimiczne;

9) audiowizualne (w tym filmowe).

Żeby już nie rozdrabniać się na szczegóły, przyjmijmy upraszczające założenie – każda reklama to utwór.

Jeżeli mamy do czynienia z utworem, to naturalna konsekwencja jest taka, że ktoś ma prawa autorskie do tego utworu:

  • autorskie prawa majątkowe,
  • autorskie prawa osobiste.

Jakie są problemy z prawami autorskimi do reklamy?

Wiesz już zatem, że reklama to utwór i komuś przysługują do niej prawa autorskie.

Komu przysługują prawa autorskie do reklamy? To zależy.

Prawa autorskie mogą przysługiwać twórcy, ale twórca mógł również te prawa autorskie przenieść na kogoś innego (za wyjątkiem autorskich praw osobistych, ale o tym za chwilę).

Prakreacja.pl
Art. 8 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych

1. Prawo autorskie przysługuje twórcy, o ile ustawa nie stanowi inaczej.

Art. 41 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych

1. Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej:

1) autorskie prawa majątkowe mogą przejść na inne osoby w drodze dziedziczenia lub na podstawie umowy;

2) nabywca autorskich praw majątkowych może przenieść je na inne osoby, chyba że umowa stanowi inaczej.

Jeżeli jesteś twórcą reklamy lub nabyłeś autorskie prawa majątkowe do reklamy, to nie ma problemu. Posiadając prawa autorskie, możesz swobodnie decydować, co robisz z taką reklamą, gdzie, komu i w jaki sposób ją pokazujesz.

Prakreacja.pl
Art. 17 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych

Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, twórcy przysługuje wyłączne prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji oraz do wynagrodzenia za korzystanie z utworu.

Jeżeli jednak nie masz praw autorskich do reklamy, to żeby móc z takiej reklamy korzystać, musisz nabyć licencję.

Licencja polega na tym, że ktoś, kto ma prawa autorskie do utworu, wyraża zgodę na określony sposób korzystania z tego utworu.

Nie będzie dzisiaj opowiadał ci szczegółowo o licencji, bo popłyniemy. Jeżeli potrzebujesz jednak wiedzy w tym zakresie, nic straconego, pisałem o tym w przeszłości, zajrzyj tutaj: przeniesienie praw autorskich vs licencja – czym to się różni?

Przeniesienie praw autorskich vs licencja

Myślę, że w tym miejscu widzisz już, na czym polega podstawowy problem, gdy chodzi o reklamę na Facebooku i prawo autorskie.

Prakreacja.pl
Praktyczna rada

Zanim opublikujesz jakąkolwiek reklamę, musisz być pewny, że jesteś do tego uprawniony i nie naruszasz czyiś praw autorskich.

Jeżeli potrzebujesz pomocy w tym zakresie, napisz na wojciech.wawrzak@prakreacja.pl.

Dlaczego tak łatwo naruszyć prawa autorskie w reklamie na Facebooku?

Naruszyć czyjeś prawa autorskie w reklamie na Facebooku to rzecz nietrudna, choć z pozoru mogłoby się wydawać, że przecież nie ma tutaj żadnej wiedzy tajemnej.

Grafik podsyła przygotowaną kreację, dodajesz tekst, kilka emotikonek, przycisk CTA i wszystko śmiga. Gdzie tu jakiś problem?

Problemów może być więcej niż jeden:

  • grafik nie przeniósł autorskich praw majątkowych ani nie udzielił licencji na korzystanie z grafiki,
  • grafik wprawdzie przeniósł prawa, ale w grafice użyte zostały elementy, do których grafik wcale praw nie ma,
  • spodobał ci się tylko fragment pracy grafika i przerobiłeś to, co od niego dostałeś, na swoją modłę.

Wszystkie te problemy omawiam szczegółowo poniżej w ramach oddzielnych śródtytułów, żebyś wszystko przejrzyście widział.

Brak praw autorskich albo licencji

Sytuacja banalna, ale zdarza się nadzwyczaj często.

Uwaga, to wcale nie musi dotyczyć współpracy z grafikiem. Podobny problem może dotyczyć każdej innej części reklamy, ale opowiadam na podstawie sytuacji grafika, bo na konkretach łatwiej zrozumieć.

Często jest tak, że współpracujemy z kimś bez formalnej umowy. Robi, przesyła, dostaje pieniądze, finito.

Wszystko jest super, dopóki ten ktoś nie stwierdzi za jakiś czas (najczęściej, gdy przyjdą lata chudsze albo kłótnie w zespole), że w sumie to nigdy nie przenosił autorskich praw majątkowych, a za licencję też nie przypomina sobie, żeby dostał pieniądze.

Ale jak to, Zbyszek? Przecież robiłeś dla nas te grafiki regularnie, robiliśmy ci przelewy, nigdy nic nie mówiłeś, że coś się nie zgadza.

No i wtedy okaże się, że Zbyszek coś przeczytał w Internecie, poszedł do prawnika, a ten przygotował mu ładne pisemko, z którego wynika, że otrzymywane w przeszłości wynagrodzenie obejmowało wyłącznie świadczenie usług graficznych, a prawa autorskie nigdy nie zostały rozliczone.

Prakreacja.pl
Praktyczna rada

Jeżeli wolisz uniknąć takich sytuacji, zawsze reguluj z wykonawcami kwestie praw autorskich, czy to na zasadzie przeniesienia praw autorskich (konieczna forma pisemna), czy to na zasadzie licencji (można nawet mailem, byle dało się jasno odczytać wszystkie kluczowe warunki, w tym pola eksploatacji i wynagrodzenie).

Jeżeli chcesz na ten temat dowiedzieć się jeszcze więcej, zerknij tutaj: prawo autorskie w praktyce.

Prawo autorskie w praktyce

Elementy zewnętrzne

Nawet jeśli nabywasz autorskie prawa majątkowe albo licencję, to i tak jeszcze nie zawsze rozwiązuje wszystkich problemów.

Zdarza się tak, że w reklamie wykorzystywane są elementy pochodzące od podmiotów trzecich, z którymi nie łączą cię żadne umowy. Przykładowo, grafik korzysta ze zdjęcia atrakcyjnej kobiety pochodzącego ze stocka.

Owszem, grafik przenosi na ciebie autorskie prawa majątkowe, bo byłeś na tyle przewidujący i zadbałeś o właściwą umowę, ale nagle zgłasza się do ciebie ta atrakcyjna kobieta ze zdjęcia, pytając dlaczego wykorzystujesz jej wizerunek w celach reklamowych.

Ale jak to, przecież grafik zrobił mi kreację, mówił, że wszystko jest cacy. Z tego, co wiem, wziął Pani zdjęcie ze stocka, chyba nawet zapłacił.

No i nagle okazuje się, że akurat przy tym projekcie najfajniej wyglądało zdjęcia z atrakcyjną kobietą, które grafik, owszem, znalazł na jakimś stocku, ale bezpłatnym, niby CC0 (Creative Commons Zero).

Kto ma problem?

Ty masz problem. No chyba że działasz w imieniu swojego klienta, któremu ustawiasz reklamy, to wtedy on ma problem (bo to on formalnie rozpowszechnia reklamę), ale tak naprawdę to ten problem i tak dotyczy ciebie, bo to do ciebie klient przyjdzie z pretensjami.

Jasne, zawsze możesz powiedzieć, że to grafik nawalił. Prawo autorskie (a przepisy o zgodzie na rozpowszechnianie wizerunku znajdują się właśnie w ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych) jest jednak na tyle brutalne, że tej atrakcyjnej kobiety, która właśnie do ciebie pisze, nie musi obchodzić, w jaki sposób wszedłeś w posiadanie jej zdjęcia.

Odpowiedzialność z tytułu naruszenia praw autorskich (w tym przypadku, będąc precyzyjnym – prawa do wizerunku) jest obiektywna.

Oznacza to, że dla samego stwierdzenia naruszenia nie mają znaczenia jego okoliczności. Możesz działać w dobrej lub złej wierze, mieć świadomość lub nie mieć świadomości, naruszenie oceniamy obiektywnie i tyle. Jeżeli atrakcyjna kobieta nie wyraziła zgody na rozpowszechnianie jej wizerunku, to doszło do naruszenia, koniec tematu.

No i teraz tak. Niektóre stocki pokrywają prawo do wizerunku. Znajdziesz w ich regulaminie informację, że kupując zdjęcie, nabywasz również prawo do eksploatacji wizerunku na nim zawartego. Są też jednak takie serwisy, które tego nie robią.

Z bezpłatnymi stockami jest tak niemal zawsze. Możesz nabyć nieodpłatną licencję na korzystanie ze zdjęcia, ale nie nabywasz prawa do eksploatacji wizerunku zawartego na tym zdjęciu.

Może się zatem okazać, tak jak okazało się w tym przykładzie (z życia wziętym, a dokładnie z praktyki mojej kancelarii praKreacja.legal), że jedno niewinne zdjęcie pobrane z ogólnodostępnego stocka stanie się gwoździem do trumny.

Uwaga, problem nie dotyczy tylko wizerunków czy zdjęć. Podobna sytuacja może być związana z ikonami, wektorami, czcionkami czy jakimikolwiek innymi elementami wykorzystywanymi w reklamach.

Prakreacja.pl
Praktyczna rada

Jeżeli chcesz uniknąć takich problemów, zawsze weryfikuj źródło pochodzenia wszystkich elementów zawartych w kreacji reklamowej lub zabezpieczaj się odpowiednimi postanowieniami w umowie z wykonawcą, który dla ciebie coś robi. Możesz umownie przerzucić na wykonawcę odpowiedzialność za takie elementy zewnętrzne, ale potrzebujesz do tego precyzyjnych postanowień umownych.

Jeżeli potrzebujesz pomocy, napisz na wojciech.wawrzak@prakreacja.pl.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o prawie autorskim, w szczególności wykorzystywaniu elementów zewnętrznych, a jesteś zmęczony czytaniem, to sprawdź ten materiał wideo: prawo autorskie w pracy grafika.

Nagranie dedykowane jest wprawdzie grafiom i stanowi część większego cyklu edukacyjnego dla tej branży, ale właśnie akurat w tym odcinku dokładnie omawiamy wykorzystywanie elementów zewnętrznych w swoich projektach.

Prawa autorskie w pracy grafika

Wykorzystanie cudzych zdjęć

Powyżej pisałem o sytuacji, w której kreacja reklamowa zawiera elementy zewnętrzne. Szczególnym przypadkiem, na który chcę zwrócić twoją uwagę, jest wykorzystywanie cudzych zdjęć produktowych.

Typowy kejs. Sprzedawca nie chce płacić za zrobienie zdjęć produktowych, wchodzi na stronę producenta (lub innego sklepu), pobiera fotki i wrzuca do swoich reklam. No bo skoro są już w sieci, to przecież można wykorzystać, nic wielkiego, każdy tak robi.

W najłagodniejszym scenariuszu, takie zdarzania kończą się zdjęciem reklamy przez Facebooka w wyniku jej zgłoszenia przez podmiot uprawniony z tytułu praw autorskich. W bardziej drastycznym, pozwem o naruszenie praw autorskich.

Jak to możliwe?

To bardzo proste. Jeżeli komuś przysługują prawa autorskie do zdjęcia, to nawet jeśli wrzuci zdjęcie do sieci, nie traci tych praw, ani nie zezwala automatycznie na dalsze korzystanie ze zdjęcia przez inne osoby.

Prakreacja.pl
Praktyczna rada

Jeśli chcesz korzystać z cudzych zdjęć produktowych, musisz mieć na to licencję. Nie jest to wcale takie trudne. Producenci często przewidują możliwość korzystania ze swoich zdjęć przed dystrybutorów, którzy z nimi współpracują.

Jeżeli masz wątpliwości, pytaj zawsze producenta o zasady w tym zakresie. Nigdy natomiast nie przyjmuj, że wolno ci, bo tak. To zawsze kończy się źle.

Przeróbki, modyfikacje i prawa osobiste

Czasem zdarza się tak, że nabyłeś prawa autorskie lub licencję, wszystko jest super zabezpieczone, gdy chodzi o elementy zewnętrzne, a i tak zostajesz nagle niemiło zaskoczony problemami.

Te problemy wynikają z tego, że pomimo zabezpieczenia autorskich praw majątkowych, umowy z osobami odpowiedzialnymi za tworzenie kreacji reklamowych nie pokrywają dwóch dodatkowych, ważnych wątków:

  • prawa zależne,
  • prawa osobiste.

Prakreacja.pl
Art. 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych

1. Opracowanie cudzego utworu, w szczególności tłumaczenie, przeróbka, adaptacja, jest przedmiotem prawa autorskiego bez uszczerbku dla prawa do utworu pierwotnego.

2. Rozporządzanie i korzystanie z opracowania zależy od zezwolenia twórcy utworu pierwotnego (prawo zależne), chyba że autorskie prawa majątkowe do utworu pierwotnego wygasły. W przypadku baz danych spełniających cechy utworu zezwolenie twórcy jest konieczne także na sporządzenie opracowania.

Powyżej widzisz przepis, który dotyczy opracowania cudzego utworu, czyli tzw. utworu zależnego.

Często zdarza się tak, że dostajesz jakiś tekst, grafikę, wideo czy jakikolwiek inny utwór i stwierdzasz, że w sumie to fajnie byłoby jeszcze coś zmienić. Zapłaciłeś wykonawcy, więc wydaje ci się, że masz do tego pełne prawo. Nie będziesz już go angażować, tylko zmienisz samodzielnie.

Właśnie tutaj zaczynają się kłopoty.

Nawet jeśli twoja zmiana okaże się na tyle twórcza, by doprowadzić do powstania utworu zależnego, to żeby z takiego utworu móc korzystać, musisz mieć zgodę pierwotnego wykonawcy.

Jeżeli takiej zgody nie uzyskasz, to zrobienie reklamy w oparciu o zmodyfikowany samodzielnie utwór będzie stanowić naruszenie praw autorskich pierwotnego twórcy.

Do tego dorzućmy jeszcze taki wątek, że gdy modyfikujesz cudzy utwór, potencjalnie dopuszczasz się również naruszenia autorskich praw osobistych, pośród których znajduje się uprawnienie do nienaruszalności treści i formy utworu.

Prakreacja.pl
Art. 16 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych

Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, autorskie prawa osobiste chronią nieograniczoną w czasie i niepodlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem, a w szczególności prawo do:

1) autorstwa utworu;

2) oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępniania go anonimowo;

3) nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania;

4) decydowania o pierwszym udostępnieniu utworu publiczności;

5) nadzoru nad sposobem korzystania z utworu.

Jak widzisz, nawet jeśli nabyłeś autorskie prawa majątkowe / licencję, masz wyjaśnioną w pełni kwestię elementów zewnętrznych w kreacji reklamowej, to nadal coś może pójść nie tak, jeżeli zignorujesz wątek praw zależnych i osobistych.

Pamiętaj przy tym, że powyższe uwagi dotyczące nieuprawnionego modyfikowania cudzej pracy dotyczą nie tylko sytuacji, w której sam dokonujesz takich modyfikacji, ale również wtedy, gdy robi to na twoje zlecenie ktoś inny.

Prakreacja.pl
Praktyczna rada

Jeżeli nie chcesz mieć niepotrzebnych problemów, zadbaj o to, by w umowie z wykonawcą znalazły się postanowienia zabezpieczające prawa zależne i osobiste.

Potrzebujesz pomocy? Napisz na wojciech.wawrzak@prakreacja.pl.

Jakie mogą być konsekwencje problemów z prawem autorskim?

Wiele osób mówi, że prawnicy lubią sobie pogadać, postraszyć, a i tak nic z tego nie wynika. Niby nie wolno, a jednak negatywnych konsekwencji brak.

Faktycznie, zdarza się, że nawet nielegalne działania przechodzą bez echa i wszystko gra. Popatrz jednak. Jeżeli ktoś zabija człowieka i uchodzi mu to jakimś cudem płazem, to raczej nikt o zdrowych zmysłach nie twierdzi nagle, że zabijanie jest spoko,  prawda?

Złudne poczucie braku negatywnych konsekwencji w przypadku prawa autorskiego wynika z tego, że nie zawsze podmioty uprawnione wykorzystują możliwości, jakie to prawo autorskie im daje.

Po prostu nie reagują, bo im się nie chce, nie opłaca albo po prostu nie dowiedzieli się o naruszeniu. Jeżeli jednak zareagują, prawo jest po ich stronie, a naruszyciel może mieć spore kłopoty.

Skutki dla konta reklamowego

Żebyś nie musiał polegać tylko na mojej opinii, oddaję na chwilę głos Jakubowi Jackowi, który zawodowo zajmuje się reklamami na Facebooku.

Reklamodawcy, którzy  przymykają oko na prawa autorskie, wykorzystując nieswoje zdjęcia, ikony lub logotypy bardzo szybko przekonują się o tym, jak bardzo poważnie Facebook traktuje takie nadużycia.

Nie raz „ratowałem” i audytowałem konta reklamowe tymczasowo lub permanentnie zawieszone właśnie z powodu naruszenia prawa autorskiego.

Co więcej, zarówno Facebook jak i Instagram posiadają dedykowane formularze, poprzez które można zgłosić zauważone wykorzystanie swojego dzieła przez podmiot publikujący je w danym Social Media, co skutkuje natychmiastowym ukryciem treści z portalu do czasu wyjaśnienia sprawy.

To, o czym mówi Jacek, to najprostsze i najszybsze metody zwalczania naruszeń praw autorskich w przypadku reklam na Facebooku. Ktoś zgłasza naruszenie, twoja reklama znika, zostaje po tym ślad w koncie reklamowym, który negatywnie oddziałuje.

Odpowiedzialność cywilna

Ze swojej strony chcę przypomnieć ci jeszcze, że prawo autorskie przewiduje roszczenia ochronne na wypadek naruszenia praw autorskich.

Podmiot uprawniony może domagać się m.in.:

  • zaniechania naruszenia,
  • usunięcia skutków naruszenia,
  • odszkodowania,
  • wydania uzyskanych korzyści.

Najczęściej zaczyna się od wezwania do zaprzestania naruszeń. Jeżeli to nie pomoże, wnosi się pozew w postępowaniu cywilnym.

Odpowiedzialność karna

Co więcej, ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych wprowadza też odpowiedzialność karną za plagiat, bezprawne rozpowszechnianie, utrwalanie lub zwielokrotnianie z zagrożeniem karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności nawet do 3 lat.

Krótko mówiąc, oprócz praktycznych skutków w ramach konta reklamowego na Facebooku, naruszanie praw autorskich może skończyć się dla ciebie sprawą w sądzie, nie tylko cywilną, ale również karną.

Konsekwencje wizerunkowe

Niezależnie od konsekwencji w obrębie konta reklamowego, odpowiedzialności cywilnej i karnej, pamiętaj jeszcze, że często najbardziej dotkliwe są problemy wizerunkowe.

Naruszenia praw autorskich coraz częściej piętnowane są najsilniej właśnie w ten sposób. Świadomość prawa autorskiego jest coraz większa, coraz większą wagę przykłada się do poszanowania własności intelektualnej i potknięcia w tym zakresie mogą pijarowo sporo kosztować.

Prakreacja.pl
Praktyczna rada

Jeżeli chcesz mieć pewność, że twoje planowane działania reklamowe nie narażają cię na niepotrzebne ryzyko prawne, warto zawsze skonsultować je z prawnikiem mającym doświadczenie w tym zakresie.

Reklama na Facebooku a prawo autorskie – podsumowanie

Każda kreacja reklamowa to potencjalny problem z prawem autorskim, bo każdą kreację reklamową należy rozpatrywać z punktu widzenia utworu.

Utwór może być w pełni własny i wtedy problemu nie ma, ale najczęściej kreacje reklamowe tworzone są na zamówienie przez inne osoby lub z wykorzystaniem elementów zewnętrznych, co powoduje konieczność zadbania o właściwe uprawnienia.

Pośród tych uprawnień znajdują się prawa zależne i osobiste, które często są marginalizowane, co potem staje się powodem kłopotów.

Problemy z prawem autorskim w kontekście reklam na Facebooku prowadzą do zdejmowania kampanii w wyniku zgłaszania naruszeń przez podmioty uprawnione, ale konsekwencje mogą też iść dalej i doprowadzić nawet do postępowania sądowego.

Indywidualna pomoc

Prakreacja.pl
Potrzebujesz indywidualnej pomocy prawnej?

Wyślij wiadomość na adres wojciech.wawrzak@prakreacja.pl.

BONUS: cykl edukacyjny i mini-kurs

Chcesz otrzymać powiadomienie o kolejnych częściach cyklu poświęconego prawnym zagrożeniom związanym z reklamą na Facebooku? Zapisz się do newslettera.

Dzięki temu, otrzymasz również nieodpłatny dostęp do mini-kursu mailowego. Przez dwa tygodnie, co dwa dni, otrzymasz krótką i wartościową lekcję związaną z prawnymi aspektami reklamy.

Prakreacja.pl

Niestety, ale wybrałeś/aś brak obsługi systemu komentarzy Disqus w menu cookies. Zmień to ustawienie, żeby zobaczyć w tym miejscu komentarze.