Przeniesienie praw autorskich vs licencja – czym to się różni?

Przeniesienie praw autorskich majątkowych czy udzielenie licencji? Co lepsze? Czym to się różni? Co wybrać, czego unikać? Jak przez przypadek nie wpaść w kłopoty?

Jeżeli zadajesz sobie powyższe lub podobne pytania, koniecznie zapoznaj się z tym materiałem. Nawet jeśli wydaje ci się, że wiesz na ten temat już wszystko, sprawdź czy nie zaskoczy cię jakiś szczegół, na który wcześniej nie zwróciłeś uwagi.

Prakreacja.pl
Nieodpłatny kurs on-line

Dodatkiem do tego artykułu jest 9-dniowy kurs e-mailowy poświęcony umowom dotyczącym praw autorskich. Szczegóły oraz możliwość zapisu znajdziesz na końcu tego artykułu.

Spis treści

Przeniesienie praw autorskich czy licencja – praktyczne przykłady

Żebyś wyniósł z tego artykułu najwięcej jak to możliwe, opowiem ci o kilku sytuacjach z życia wziętych, które ujawniają różnice pomiędzy przeniesieniem praw autorskich a licencją.

Prakreacja.pl
Prawa autorskie do logo

Pan Marian prowadzi własny biznes. Ma swoją stronę internetową, bloga, social media, wysyła newslettery. Drukuje również ulotki, które dystrybuuje do skrzynek w pobliskich blokach, irytując tym mieszkańców średnio raz w tygodniu.

Pan Marian przez jakiś czas posługiwał się prostym logo zaprojektowanym przez swojego siostrzeńca. Któregoś dnia doszedł jednak do wniosku, że fajnie byłoby mieć profesjonalne logo.

Wyszukał porządną firmę w Internecie, zlecił projekt. Od znajomego usłyszał, żeby zadbał o prawa autorskie do logo, by w przyszłości nie mieć problemów.

W jaki sposób pan Marian powinien zadbać o prawa autorskie? Proponować przeniesienie autorskich praw majątkowych czy licencję?

Zdecydowanie w tym przypadku najlepsze będzie przeniesienie praw autorskich. Dlaczego? Dlatego, że panu Marianowi zależy na tym, by już zawsze mógł z tego logo korzystać. A przynajmniej do czasu aż nie stwierdzi, że chciałby je zmienić.

Gdyby pan Marian wybrał licencję, musiałby żyć z wizją, że kiedyś straci prawo do korzystania z logo. Decydując się na przeniesienie autorskich praw majątkowych, ma pewność, że prawa do logo w sposób trwały przechodzą na niego. Krótko mówiąc, płacąc za przeniesienie praw, kupuje sobie święty spokój.

Powyższy przykład ilustruje najważniejszą różnicę między przeniesieniem praw autorskich a udzieleniem licencji.

Przeniesienie praw autorskich jest trwałe. Powoduje, że prawa do danego utworu przechodzą na ich nabywcę. W przypadku licencji, prawa pozostają przy twórcy, a licencjobiorca jedynie nabywa uprawnienie do korzystania z utworu przez jakiś czas wynikający z umowy.

Przeniesienie praw autorskich - trwałość
Przeniesienie praw autorskich jest trwałe. Nawet gdy wszystkie pionki (licencje) odpadną, przeniesienie będzie trwać.

Wątek trwałości przeniesienia praw autorskich i czasowości licencji rozwinę jeszcze później. Teraz pora na kolejny przykład.

Prakreacja.pl
Prawa autorskie do książki

Pani Wiktoria jest dobrze zapowiadającą się pisarką młodego pokolenia. Ma za sobą kilka świetnych opowiadań docenionych przez czytelników i branżę.

Pani Wiktoria otrzymała właśnie propozycję swojego pełnowymiarowego debiutu. Książka w prestiżowym wydawnictwie.

Wydawnictwo przedstawiło pani Wiktorii projekt umowy wydawniczej. Stawki wiadomo – marne. Bardziej od stawek panią Wiktorię powinno jednak zastanowić coś innego.

Mianowicie w umowie wydawniczej znalazły się postanowienia o przeniesieniu autorskich praw majątkowych do książki na wydawcę.

Czy pani Wiktoria powinna godzić się na taką umowę? Nie, nie powinna.

Dla umowy wydawniczej bardziej właściwa jest licencja. Dlaczego?

Dlatego, by pani Wiktoria raz na zawsze nie straciła swojej książki, ale by prawa autorskie pozostały przy niej, a wydawca był tylko uprawniony do określonej eksploatacji książki zgodnie z treścią umowy.

Więcej o umowie wydawniczej przeczytasz tutaj: Umowa wydawnicza – praktyczny poradnik dla autorów i wydawców.

Trwałość przeniesienia praw autorskich

Powiedziałem ci przed chwilą, że przeniesienie autorskich praw majątkowych jest trwałe, a licencja czasowa.

To prawda, nie kłamałem. Nie lubię kłamać. Nie lubię również zatajać prawdy. Dlatego muszę ci powiedzieć coś jeszcze. Powiedzmy, że to taki kolejny stopień wtajemniczenia.

Zdarza się, że trwałość przeniesienia praw autorskich ulega osłabieniu. Bywa, że prawa autorskie przenoszone są na jakiś czas, a potem powracają do twórcy.

Prakreacja.pl
Historii pani Wiktorii ciąg dalszy

Odnosząc się do przykładu z wydawcą książki, kompromisem pomiędzy licencją a przeniesieniem autorskich praw majątkowych może być przeniesienie praw na określony czas, np. na 5 lat.

Krótko mówiąc, wydawca przez 5 lat będzie miał pełnię praw do książki, a po 5 latach prawa automatycznie, same z siebie wrócą do twórcy.

Taka sytuacja nie zdarza się często, ale jest możliwa. Wszystko zależy oczywiście od treści umowy. Dlatego zachęcam cię, byś uważnie czytał każdą umowę, jaką otrzymujesz.

Zależy ci na trwałym nabyciu autorskich praw majątkowych? Nie poprzestań na przeczytaniu pierwszego ustępu w paragrafie poświęconym prawom autorskim, w którym zostało zapisane, że przechodzą na ciebie prawa autorskie. Doczytaj uważnie do końca wszystkie dalsze postanowienia, by upewnić się, że gdzieś tam dalej nie znalazło się postanowienie, że  np. po 5 latach prawa powracają do twórcy.

To niby oczywistości, ale czasem w pośpiechu można coś przeoczyć, czegoś nie zauważyć. Potem okaże się, że masowa produkcja etykiet z danym logo musi zostać wstrzymana, bo prawa do logo powróciły do twórcy i nie jesteś już dalej uprawniony do korzystania z niego. Super jak zauważysz to odpowiednio wcześnie. Gorzej, jak zorientujesz się po fakcie. Wtedy po prostu straciłeś swoje własne pieniądze.

Detale mają znaczenie, naprawdę. Niekiedy z pozoru proste umowy okazują się posiadać kruczki, które zmieniają obraz sytuacji.

Czasowość licencji

Wiesz już, że przeniesienie praw autorskich jest zazwyczaj trwałe, choć niekiedy może być również ograniczone w czasie, co jednak zdarza się wyjątkowo.

Przeniesienie praw autorskich - wyjątki
Wyjątki się zdarzają. Widzisz tę czerwoną żelkę?

Jeżeli chodzi o licencję, to tutaj nie ma wyjątków – licencja zawsze jest czasowa. Przynajmniej, gdy chodzi o przepisy prawa, bo w życiu często zdarza się, że licencja trwa dożywotnio. Z punktu widzenia przepisów prawa wynika to jednak tylko z tego, że licencjodawca nie wypowiada tej licencji, mimo że mógłby.

Co to oznacza, że licencja jest czasowa? To, że zawsze trwa przez jakiś czas, a potem się kończy. Może być to dowolny okres. Miesiąc, rok, 4 lata, dwa tygodnie. Może być to również okres nieokreślony z góry. W takiej sytuacji licencja trwa tak długo aż nie zostanie wypowiedziana.

Ten dowolny okres czasu trwania licencji ma jednak to zastrzeżenie, że nie można zawrzeć umowy licencji na czas określony przekraczający 5 lat. W takiej sytuacji, po upływie 5 lat licencję uznaje się licencję za zawartą na czas nieokreślony.

Warianty licencji

Zdaję sobie sprawę, że w tym momencie możesz czuć się nieco zagubiony. Pomogę ci. Zapamiętaj, że umowa licencyjna może być zawarta w trzech wariantach:

  • na czas określony do 5 lat,
  • na czas nieokreślony,
  • na czas określony powyżej 5 lat – w takiej sytuacji po upływie 5 lat uważa się licencję za zawartą na czas nieokreślony.

Zastanawiasz się, po co taki podział? Służę pomocą.

Rozróżnienie umowy zawartej na czas określony oraz na czas nieokreślony ma istotne praktyczne skutki.

Licencja na czas określony vs nieokreślony

Umowa zawarta na czas określony jest, co do zasady, niewypowiadalna w czasie jej trwania. Czyli jeżeli zawierasz umowę licencyjną na okres 3 lat, to przez 3 lata ani ty, ani druga strona nie będziecie mogli jej wypowiedzieć.

Zwróciłeś uwagę na tajemnicze sformułowanie w poprzednim akapicie? „Co do zasady”. Umowa zawarta na czas określony jest, co do zasady, niewypowiadalna w czasie jej trwania.

Licencja - zasady i wyjątki
Słowa mają znaczenie, prawda?

„Co do zasady” to takie magiczne prawnicze sformułowanie, które niechybnie zwiastuje jakieś komplikacje. W prawie, tak jak i w życiu, mamy zasady oraz wyjątki od zasad.

Zasada – umowa licencyjna na czas określony jest niewypowiadalna.

Wyjątek – strony mogą w umowie przewidzieć określone sytuacje, gdy licencję będzie można wypowiedzieć, mimo że została zawarta na czas określony.

Zatem wiesz już, że umowa licencyjna jest, co do zasady (bo może być wyjątek w umowie), niewypowiadalna w czasie jej trwania.

Umowę zawartą na czas nieokreślony możesz natomiast zawsze wypowiedzieć.

Oto istotna różnica między licencją na czas określony, a na czas nieokreślony. Żebyś lepiej zrozumiał tę różnicę, opowiem ci to na przykładzie.

Prakreacja.pl
Licencja na czas określony

Jeżeli pamiętasz, pani Wiktoria jest dobrze zapowiadającą się pisarką młodego pokolenia i otrzymała propozycję od znanego wydawcy.

Pani Wiktoria była bystra i nie zgodziła się na przeniesienie praw autorskich do swojej książki. Wynegocjowała licencję. Poczytała w Internecie i doszła do wniosku, że najlepsza będzie dla niej licencja na czas nieokreślony z możliwością jej wypowiedzenia z zachowaniem rocznego okresu wypowiedzenia.

O ile wydawca zgodził się zamienić przeniesienie praw na licencję, o tyle nie zaakceptował propozycji licencji na czas nieokreślony.

Chciał mieć bowiem pewność, że w okresie najbliższych 5 lat będzie miał wyłączność na książkę pani Wiktorii, w której upatrywał bestseller. Przy licencji na czas nieokreślony z rocznym okresem wypowiedzenia naraziłby się na sytuację, w której w stosunkowo krótkim czasie mógłby utracić prawo do eksploatacji książki.

W związku z tym, wydawca zaproponował pani Wiktorii umowę licencyjną na czas określony 5 lat bez dodatkowych postanowień o możliwości jej wypowiedzenia.

Pani Wiktoria miała jednak żyłkę negocjatora i nadal mówiła o umowie na czas nieokreślony.

Wobec tego, wydawca wykazał się sprytem i zaproponował umowę na czas nieokreślony, ale z okresem wypowiedzenia wynoszącym 4 lata ze skutkiem na koniec roku kalendarzowego.

Mam nadzieję, że przykład ostatecznie rozjaśnił ci różnicę między umową na czas określony, a na czas nieokreślony. Jeżeli nie, to przeczytaj raz jeszcze, pomijając ostatnie trzy akapity, gdy w pani Wiktorii uruchomiła się żyłka negocjatora.

Dlaczego dla lepszego zrozumienia różnicy sugeruję pominąć ostatnie trzy akapity przykładu? Dlatego, że wprowadziłem tam nieco zamieszania, zabierając cię w podróż ku kolejnemu poziomowi wtajemniczenia.

Wypowiedzenie umowy licencyjnej

Nie wiem czy grasz na gitarze (ja tak), ale w prawie jest podobnie jak z gitarą. Tak jak na gitarze możesz zagrać ten sam dźwięk w różnych miejscach na gryfie, tak w prawie możesz osiągnąć ten sam skutek na różne sposoby.

Prawo a gitara
Piękna, prawda? Nie, to nie moja. Moją pokażę innym razem.

Wiesz już, że umowa licencyjna na czas nieokreślony jest wypowiadalna, a co za tym idzie mniej trwała od umowy na czas nieokreślony bez możliwości jej wypowiedzenia.

Trwałość umowy na czas nieokreślony można jednak wzmocnić poprzez odpowiednie ustawienie okresu wypowiedzenia. W przykładzie pani Wiktorii, wydawca zaproponował 4-letni okres wypowiedzenia ze skutkiem na koniec roku kalendarzowego.

Co to oznacza? Wydawca w praktyce osiągnąłby taki sam skutek przy takim terminie wypowiedzenia jak przy umowie na czas określony 4 lat.

Jak to możliwe? Spójrz.

Prakreacja.pl
Wypowiedzenie umowy

Pani Wiktoria zawarła w dniu 1 stycznia 2018 r. umowę na czas nieokreślony z możliwością jej wypowiedzenia z zachowaniem 4-letniego okresu wypowiedzenia ze skutkiem na koniec roku kalendarzowego.

Już w dniu 5 czerwca 2018 r. Pani Wiktoria złożyła wydawcy wypowiedzenie umowy.

Kiedy dojdzie do rozwiązania umowy? 31 grudnia 2022 roku.

Jak to możliwe? Termin wypowiedzenia wynosił 4 lata. Dodatkowo, zastrzeżono, że „ze skutkiem na koniec roku kalendarzowego”.

Składając wypowiedzenie 5 czerwca 2018 r., termin wypowiedzenia upłynąłby 5 czerwca 2022 r., ale zastrzeżenie „ze skutkiem na koniec roku kalendarzowego” powoduje, że upłynie on 31 grudnia 2022 r.

Teraz spójrz, kiedy zakończyłaby się umowa, gdyby została zawarta w dniu 1 stycznia 2018 r. na czas określony 5 lat.

Widzisz? No właśnie. Wydawca zaproponował alternatywę dla umowy na czas określony, która poprzez odpowiednio dobrany okres wypowiedzenia dałaby taki sam skutek.

Czujesz się niego zagubiony w tych terminach? Spokojnie, nie musisz się tego wszystkiego uczyć. Chciałem ci tylko pokazać, że detale mają znaczenie. Gdy idziesz do prawnika, to właśnie po to, by zadbał o szczegóły, których ty możesz na pierwszy rzut oka nie dostrzec, a które zmieniają sytuację.

Licencja dożywotnia? Lepsze przeniesienie praw

Mówiłem ci już wcześniej, że umowa licencyjna zawarta na czas określony przekraczający 5 lat, uznawana jest po upływie 5 lat za umowę zawartą na czas nieokreślony.

Oznacza to, że przez pierwsze 5 lat umowy nie można wypowiedzieć (chyba, że umowa na to pozwala), ale po upływie 5 lat umowa staje się umową zawartą na czas nieokreślony i podlega wypowiedzeniu.

Jaki jest tego skutek? Taki, że na gruncie polskiego prawa nie ma czegoś takiego jak dożywotnia umowa licencyjna. Jej dożywotniość może wynikać tylko z tego, że licencjodawca jej nie wypowiada. Gdyby jednak chciał, miałby do tego prawo.

Zapamiętaj, że wszelkie postanowienia w typu „licencja jest dożywotnia, licencji nie można wypowiedzieć” są nieskuteczne i można je podważyć.

Pewnym sposobem na wzmocnienie trwałości umowy licencyjnej jest wprowadzenie długiego okresu wypowiedzenia, np. 20-letniego. Niestety ten sposób również może okazać się nieskuteczny. Taki okres wypowiedzenia również można podważyć, argumentując, że zmierza on do obejścia zakazu zawierania umów licencyjnych na czas określony przekraczający 5 lat.

Rola prawnika
Prawnika często zatrudnia się po to, by coś podważył. Czasem lepiej jednak przemyśleć coś wcześniej niż potem podważać.

Dlatego jeżeli zależy ci na dożywotnim nabyciu prawa do czyjegoś utworu, wybierz umowę o przeniesienie autorskich praw majątkowych. No i w tym miejscu, po przydługim (ale mam nadzieję, że przydatnym) wywodzie na temat czasu trwania licencji i możliwości jej wypowiedzenia, wracamy do różnic pomiędzy przeniesieniem praw autorskich a licencją.

Przeniesienie praw vs licencja – wyłączność korzystania z utworu

Wiesz już, że podstawową różnicą pomiędzy przeniesieniem praw autorskich a licencją jest trwałość osiągniętego skutku.

Przeniesienie autorskich praw majątkowych – bardziej trwałe.

Licencja – mniej trwała.

Teraz opowiem ci o innej różnicy, która ma znaczenie przy wyborze rodzaju umowy. Jest nią wyłączność korzystania z utworu, którego dotyczy umowa.

Przeniesienie praw autorskich sprawia, że twórca traci możliwość korzystania z utworu na polach eksploatacji, których dotyczy przeniesienie praw.

Pola eksploatacji

W tym artykule nie będę zajmował się polami eksploatacji. Jeżeli potrzebujesz wiedzy również w tym zakresie, odsyłam cię do innego mojego tekstu: Co to są pola eksploatacji utworu i dlaczego można na nich stracić?

W przypadku licencji, sprawa jest bardziej skomplikowana. A to dlatego, że mamy dwa rodzaje licencji:

  • licencją niewyłączną,
  • licencją wyłączną.

Licencja niewyłączna

W przypadku licencji niewyłącznej sprawa jest prosta. Licencjodawca nie tylko może samodzielnie korzystać z utworu, ale może również udzielać licencji innym podmiotom.

Na przykład, gdyby pani Wiktoria udzieliła wydawcy licencji niewyłącznej, mogłaby samodzielnie wydać książkę i ją sprzedawać, jak również mogłaby udzielić licencji na tę samą książkę jeszcze innemu wydawcy. Nie bez powodu w branży wydawniczej dominuje licencja wyłączna.

Licencja wyłączna

W przypadku licencji wyłącznej pewne jest, że licencjodawca nie może udzielić licencji żadnemu innemu podmiotowi niż licencjobiorca wskazany w umowie.

Mniej pewne jest, czy licencjodawca może samodzielnie korzystać z licencjonowanego utworu. Z uwagi na wątpliwości w tym zakresie najczęściej w umowach licencji wyłącznej reguluje się wprost tę kwestię, by uniknąć niepewności.

Odnosząc się do przykładu pani Wiktorii, zawierając umowę licencji wyłącznej, wydawca zapewnia sobie komfort, że tylko on będzie uprawiony do eksploatacji książki w czasie trwania licencji. Najczęściej również wydawca zawrze w umowie postanowienie, że autor nie ma prawa do korzystania z utworu w zakresie objętym licencją. Tak jak mówiłem, zrobi to dla pewności i uniknięcia wątpliwości interpretacyjnych.

Przeniesienie praw vs licencja – dalsze dysponowanie utworem

Za nami już dwie różnice pomiędzy przeniesieniem praw a licencją:

  • trwałość,
  • wyłączność korzystania z utworu.

Dołóżmy do pieca jeszcze jeden szczegół – możliwość dalszego dysponowania utworem. Żeby nie było zbyt nudno, znowu posłużymy się przykładem. Znowu panią Wiktorią. Bardzo lubię to imię.

Prakreacja.pl
Dalsze dysponowanie utworem

Wydawca pani Wiktorii to znany i ceniony wydawca. Ale znani i cenieni też miewają problemy.

Zyski wydawcy zaczęły pikować w dół. Niebezpiecznie. Ostro. Nieprzewidywalnie.

Krótko mówiąc, u wydawcy źle się działo, więc wydawca zaczął myśleć jak wygrzebać się z tarapatów. Pani Wiktoria była jedną z tych autorek, które przy odrobinie szczęścia z tarapatów pozwoliłyby wyjść.

Wydawca chciał sprzedać prawa do książki innemu podmiotowi. Niech on się martwi składem, drukiem, dystrybucją.

Czy wydawca może tak po prostu sprzedać prawa do książki?

Odpowiedź na pytanie postawione w przykładzie brzmi oczywiście „to zależy”. Prawo nie byłoby prawem, gdyby można było odpowiedzieć inaczej. Zresztą nie tylko prawo. Prawnikom często zarzuca się, że ich jedyną odpowiedzią na wszystko jest „to zależy”. Ale to nie tylko cecha prawników. W każdej branży są niuanse i detale. Profesjonalista rzadko kiedy jest w stanie odpowiedzieć jednoznacznie, nie wchodząc w szczegóły. Po tym poznasz profesjonalistę. Że ma świadomość tych detali i szczegółów. No ale do brzegu…

Gdzie ten brzeg?
Ło panie, a gdzie ten brzeg?

Czy wydawca może tak po prostu sprzedać prawa do książki? To zależy. Od czego?

Przede wszystkim od tego czy wydawca ma w ogóle co sprzedawać. Bo jeżeli nie nabył autorskich praw majątkowych, to może jedynie przenieść prawa z umowy licencyjnej albo udzielić sublicencji.

Załóżmy jednak, że wydawca nabył autorskie prawa majątkowe. Jeżeli tak się stało, a w umowie nie znalazło się postanowienie wyłączające możliwość dalszego przeniesienia praw, to wydawca może bez pytania o zgodę autora przenieść prawa do książki na inny podmiot.

Jeżeli jednak wydawca dysponuje licencją, to co do zasady nie może udzielić dalszej licencji kolejnemu podmiotowi. Chyba, że w umowie znalazło się wyraźne postanowienie zezwalające na to.

Znowu czujesz się nieco zagubiony? Nie dziwię się, bo znowu weszliśmy w detale. Spróbuję to podsumować w punktach:

  • przy przeniesieniu praw autorskich zasadą jest, że można przenieść je dalej, chyba że taki zakaz znalazł się w umowie,
  • przy licencji zasadą jest, że nie można dalej udzielić licencji, chyba że takie uprawnienie zostało przewidziane w umowie.

Prakreacja.pl
Przykłady postanowień umownych

1. Nabywca nie jest uprawniony do przenoszenia nabytych na podstawie umowy autorskich praw majątkowych do utworu na jakiekolwiek podmioty trzecie.

Brak powyższego postanowienia w umowie o przeniesieniu autorskich praw majątkowych sprawia, że nabywca może przenosić prawa dalej.

2. Licencjobiorca może udzielać dalszych licencji (sublicencji) na korzystanie z utworu w zakresie objętym licencją podmiotom trzecim.

Brak powyższego postanowienia  w umowie licencyjnej sprawia, że licencjobiorca nie może udzielać dalszych licencji.

Widzisz różnicę? Chodzi o akcenty.

Przy przeniesieniu praw nie potrzeba żadnego dodatkowego postanowienia pozwalającego na ich dalsze przenoszenie. Dopiero gdy chcesz zakazać dalszego przenoszenia, musisz wprowadzić postanowienie.

Przy licencji w umowie musi znaleźć się wyraźne uprawnienie licencjobiorcy do dalszego udzielenia licencji. W przeciwnym wypadku nie możesz udzielać dalszych licencji.

Oto kolejna różnica pomiędzy przeniesieniem autorskich praw majątkowych a udzieleniem licencji. Zmęczony? Wierzę, że jeszcze trochę wytrzymasz. Zostało już nam naprawdę niewiele. Za chwilę rozprawimy się z formą obu umów.

Przeniesienie praw autorskich vs licencja – forma umowy

Najprostszą różnicą między przeniesieniem autorskich praw majątkowych a udzieleniem licencji jest forma, w jakiej możesz to zrobić. Tutaj zasady są jasne:

  • przeniesienie autorskich praw majątkowych – forma pisemna,
  • licencja wyłączna – forma pisemna,
  • licencja niewyłączna – forma dowolna.

Ważne jest to, że forma pisemna została zastrzeżona pod rygorem nieważności.

Krótko mówiąc, niezachowanie formy pisemnej prowadzi do nieważności umowy, choć można argumentować za konwersją umowy przenoszącej prawa na umowę licencji niewyłącznej. Zachęcam jednak do nietestowania tego rozwiązania w praktyce i zawierania umowy na piśmie, gdy chcemy przenieść prawa albo udzielić licencji wyłącznej.

Przeniesienie praw autorskich - forma pisemna
Uścisk dłoni nie wystarczy, trzeba jeszcze podpisać papiery.

Jaka to jest forma pisemna? Umowa z własnoręcznymi podpisami albo umowa zawarta drogą elektroniczną przy zastosowaniu certyfikowanego podpisu elektronicznego. W przypadku umów na odległość najczęściej w dalszym ciągu stosuje się wymianę pocztą podpisanych egzemplarzy umowy.

Zapamiętaj zatem, że jeśli chcesz przenieść (lub nabyć, w zależności po której stronie jest) autorskie prawa majątkowe albo udzielić (lub nabyć) licencję wyłączną, to musisz zadbać o umowę w formie pisemnej.

W tym miejscu podkreślę, że formą pisemną nie będzie wymiana skanów podpisanej umowy. Musisz mieć papier z własnoręcznym podpisem. No chyba, że korzystasz z certyfikowanego podpisu elektronicznego, ale z doświadczenia wiem, że nadal mało kto taki podpis posiada.

Licencja niewyłączna – niby prościej, ale…

W przypadku licencji niewyłącznej sprawa jest prostsza, bo tutaj nie obowiązuje wymóg formy pisemnej. Zatem licencji niewyłącznej można udzielić mailowo, przez messengera, telefonicznie, ustnie, a nawet w sposób dorozumiany.

Jest tylko jedno „ale” przy tej dowolnej formie licencji niewyłącznej. W ustawie o prawie autorskim znajdziesz przepis, który wskazuje na konieczność wymienienia w umowie pól eksploatacji, których dotyczy umowa. Można to oczywiście zrobić w formie ustnej, pytanie tylko jak potem udowodnić, o jakie pola eksploatacji chodzi.

Jasne, zawsze można argumentować, że w danym przypadku pola eksploatacji wynikały z kontekstu, przyjętych zwyczajów, celów, jakie przyświecały stronom, ale zamiast zdawać się na niepewność skuteczności takiej argumentacji, lepiej po prostu zadbać o taką formę licencji, by te pola eksploatacji były wprost wymienione i można było je odtworzyć.

Więcej na temat licencji niewyłącznej, w szczególności licencji dorozumianej i jej problematycznych skutkach tutaj: zapłata za fakturę nie wystarczy, żeby nabyć prawa  autorskie.

Przeniesienie praw autorskich vs licencja – podsumowanie

Uff… dotarliśmy do końca. Gdy zaczynałem pisać ten artykuł, byłem przekonany, że będzie szybko, łatwo i przyjemnie. Okazało się, że naprodukowałem ponad 3 tys. słów. Kajam się i proszę o wybaczenie.

Kilka razy podkreślałem w tym tekście, że detale mają znaczenie. Dlatego nie ograniczyłem się tylko do kilku podstawowych informacji, jakie pojawiają się w podobnych materiałach dostępnych w sieci. Chciałem dać ci coś więcej, a przede wszystkim pokazać również praktyczne przykłady, które pozwolą ci lepiej zrozumieć temat. Mam nadzieję, że się udało.

Na koniec kilka punktów podsumowania:

  • umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych i licencja to dwie różne umowy,
  • umowy różnią się trwałością – przeniesienie praw jest zasadniczo trwałe, licencja niekoniecznie,
  • przy przeniesieniu praw mamy do czynienia z wyłącznością korzystania z utworu, przy licencji zależy to od jej rodzaju,
  • inne są akcenty dotyczące możliwości dalszego dysponowania utworem,
  • przeniesienie praw i licencja wyłączna wymagają zawsze formy pisemnej, licencja niewyłączna może być w dowolnej formie.

Wszystkie szczegóły dotyczące powyższych punktów znajdziesz w artykule. Zdaję sobie sprawę, że w Internecie przede wszystkim się skanuje, a nie czyta, więc nie zdziwię się, jeżeli zaczniesz właśnie od podsumowania. Zachęcam cię jednak do lektury całości. Wierzę, że wyniesiesz z tego dużo wiedzy, nawet jeśli powyższe punkty podsumowania wydają ci się oczywiste.

Jeżeli masz jakieś dodatkowe pytania, zadaj je w komentarzu lub wyślij wiadomość na adres wojciech.wawrzak@prakreacja.pl.

Bonus: kurs on-line

Chcesz dowiedzieć się, w jaki sposób samodzielnie przygotować umowę dotyczącą praw autorskich albo po prostu taką umowę zrozumieć, zweryfikować i umieć negocjować?

Jako dodatek do tego artykułu przygotowałem 9-dniowy kurs e-mailowy poświęcony umowom dotyczącym praw autorskich.

Udział w kursie jest nieodpłatny.

Kurs polega na tym, że przez 9 dni otrzymujesz wiadomości dotyczące poszczególnych elementów umowy. Rozprawiamy się z tematami takimi jak:

  • strony umowy,
  • preambuła,
  • definicje,
  • przedmiot umowy,
  • szczegółowe postanowienia licencyjne,
  • prawa zależne i osobiste,
  • odpowiedzialność z tytułu naruszenia praw autorskich,
  • wynagrodzenie,
  • postanowienia końcowe.

Kurs dostępny jest wyłącznie dla subskrybentów newslettera. Jeżeli chcesz wziąć w nim udział, zapisz się do newslettera korzystając z poniższego formularza, a zostaniesz również automatyczny zapisany do grupy uczestników kursu.

Prakreacja.pl

Niestety, ale wybrałeś/aś brak obsługi systemu komentarzy Disqus w menu cookies. Zmień to ustawienie, żeby zobaczyć w tym miejscu komentarze.